Katastrofa w kopalni Rokitnica
W 1971 roku w kopalni Rokitnica, w Zabrzu, doszło do jednej z poważniejszych w Polsce katastrof górniczych. Zginęło wówczas dziesięciu górników. Do katastrofy doszło w wyniku tąpnięcia górotworu.
W kopalni runął wówczas jeden z chodników wydobywczych, przy którym pracowało dziewiętnastu górników. Jak pokazały późniejsze badania do zawalenia doszło w sposób zupełnie naturalny i nie można się było w tym dopatrywać niczyjej winy. Już kilka minut po katastrofie rozpoczęła się akcja ratunkowa.
Ratownicy działali bardzo sprawnie i szybko dotarli do grupy zasypanych górników. Ocalonych ośmioro górników nie znajdowało się bezpośrednio w zasypanej części chodnika, lecz w jego pobliżu. Górnicy trafili do szpitala z niewielkimi urazami.
Aby uratować resztę zasypanych górników do miejsca katastrofy zaczęto wpompowywać powietrze. W akcji tej udział brało 150 ratowników. Odkopywali oni chodnik z obydwu stron, by jak najszybciej dotrzeć do uwięzionych mężczyzn.
Po blisko 40 godzinach trwania akcji znaleziono zwłoki pierwszego górnika. Przez kolejne dni ratownicy odnajdywali następne zwłoki. Po prawie tygodniu od katastrofy ratownicy dotarli do żywego górnika, który przetrwał bez jedzenia i picia.
Stracił wówczas jakiekolwiek poczucie czasu i był przekonany, że od katastrofy minął zaledwie jeden dzień.